Czy próbowaliście kiedyś skręcić
samochodem w Mielcu z ul. Wojsławskiej w lewo na ul. Mickiewicza? Ja tak. Będąc
w kolejce trzecią osobą do wykonania ów manewru miałam problem z jego
realizacją tzn. z czasem, ażeby zdążyć to zrobić. W tym miejscu zielone światło
kończy się wyjątkowo szybko. Pokusiłam się nawet na sprawdzenie ile czasu pali
się ono - całe 17s! Pierwsze dwa samochody nie mają problemu ze skrętem, ale
kierowca trzeciego nie może pozwolić sobie na brak koncentracji czy zagapienie,
bo zwyczajnie nie zdąży tego zrobić. Podobna sytuacja ma miejsce przy skręcie w
lewo z ul. Żeromskiego od strony szpitala na ul. Żeromskiego w kierunku Urzędu
Skarbowego. Pewnie takich przykładów w Mielcu jest więcej, natomiast osobiście
najczęściej korzystam z tych dwóch wspomnianych i uważam, że należałoby
wprowadzić tu regulację sygnalizacji.
Skrzyżowania te są bowiem bardzo ważnymi, niemalże centralnymi ciągami
komunikacyjnymi w mieście, dlatego wprowadzenie zmian byłoby jak najbardziej
zasadne, by zwiększyć płynność ruchu w tych miejscach, zwłaszcza w godzinach
szczytu. A Wy jak uważacie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz