piątek, 28 listopada 2014

Jutro Dzień Bez Zakupów. Kupujecie to?



Na ostatnią sobotę listopada w całej Europie przypada dość osobliwe, powiedziałabym nawet nieco fantazyjne święto - Dzień Bez Zakupów. Inicjatywa ta ma celu zwrócenie uwagi świata na postępujący konsumpcjonizm, na nadmierne przywiązywanie wagi do dóbr materialnych, które niejednokrotnie wytwarzane są kosztem głodowych płac i bardzo złych warunków pracy oraz kosztem ogromnych szkód dla środowiska naturalnego. W ramach sprzeciwu wobec takiego stanu rzeczy powstał właśnie dzień bez kupowania.
 W Polsce pierwszy raz obchodzony był on w 2003 roku. Jutro kolejna 11 edycja. Do jej świętowania przyłączyć może się każdy. Jest tylko jeden warunek - żadnych zakupów!, żadnych sklepów, marketów, galerii! Ale żeby to było takie łatwe???
Jutro sobota, a więc w Mielcu jarmark, i to w dodatku przed andrzejkami. Nie ma szans, żeby nie było tłumów. Dla niektórych sobota bez zakupów i jarmarku to jak dzień bez wody czy powietrza. Nie do przeżycia.  Nie oszukujmy się, żeby dzień bez zakupów miał rację bytu to musiałyby być ustawowo zamknięte sklepy, markety, galerie, jarmarki. Ludzie sami z tego nie zrezygnują, mają słabą silną wolę. Poza tym to sobota, a więc wolne od pracy i większość z nas robi wówczas zapasy na weekend czy cały tydzień. 
Czy więc to nieco egzotyczne w dzisiejszych czasach święto cieszy się w ogóle popularnością?  Tego nie wiem, ale czarno to widzę. Czy potrafimy się powstrzymać? Czy chcemy? Przecież my kochamy zakupy! Nie kupujesz nie żyjesz! To niby tylko jeden dzień w roku, można by było dać odpocząć portfelowi. No właśnie TYLKO albo !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz