„Bo człowiek bez pasji nudzi swoją duszę”….
Gdy znikną pszczoły zniknie
życie. Nie będzie pszczół nie będzie miodu, mleczka, kitu, wosku i nie będzie …
ludzi. Gdyby nie one wiele roślin nie owocowałoby i nie wytwarzało nasion.
Dzięki nim istnieje ich ponad 700 gatunków. Mój dzisiejszy rozmówca wie o tym
doskonale, ale jego wiedza w tym temacie jest o wiele głębsza. Adrian Hammer – bo to o nim mowa - to 26-letni Mielczanin, z wykształcenia
technik pszczelarstwa i wielki pasjonat pszczelarstwa.
Pszczelarstwo w jego domu to
rodzinna tradycja, która sięga czasów przedwojennych. Ale dla niego to nie jest
obowiązek, który przejął jako młode pokolenie w rodzinie tylko prawdziwa
przyjemność i pasja. Z resztą jak sam twierdzi nie da się inaczej robić tego
jak tylko z pasją: „Pszczołami nie można, a nawet nie da się zajmować z
obowiązku, bo tata każe, to trzeba naprawdę kochać. Bycie pszczelarzem wymaga
ogromnej miłości do pszczół, bo tylko wtedy można dobrze się nimi
opiekować”.
Adrian wiele czasu poświęca także
na edukację młodego pokolenia. Z ulem poglądowym, strojem i oprzyrządowaniem
pszczelarza odwiedza okoliczne szkoły i przedszkola. Jest zapraszany na
specjalne lekcje i pogadanki. Chętnie opowiada młodym ludziom o pszczołach i
ich życiu. W ogóle bartnicy uwielbiają mówić o swoich podopiecznych, dlatego po
mojej rozmowie z Adrianem miałam ogromny materiał do przerobienia, musiałam go
sporo obciąć, bo przecież post też ma określoną pojemność… efekty poniżej.
Pszczelarstwo w
twoim domu to rodzinna tradycja, ale kiedy Ty dokładnie zaraziłeś się tą
chorobą i czy nadal ona postępuje u Ciebie?
Pszczelarstwo w naszej rodzinie
sięga czasów przedwojennych. Dziadek jeszcze przed przesiedleniem z Lwowa
amatorsko zajmował się pszczołami. Jeśli chodzi o mnie, to odkąd pamiętam
pszczoły były obecne w moim życiu. Tak jak mój ojciec od dzieciństwa przejmował
tradycję pszczelarzenia od swojego ojca,
tak i ja zaraziłem się tą rodzinną pasją. Nie wyobrażam sobie życia bez pracy z
pszczołami.
Posiadasz
odpowiednie wykształcenie kierunkowe
Po ukończeniu gimnazjum, jak
każdy stanąłem przed wyborem życiowej ścieżki. Już wtedy wiedziałem, że swoje
dorosłe życie chcę poświęcić pszczelarstwu, dlatego podjąłem naukę w jedynym
istniejącym w Polsce Technikum Pszczelarskim w Pszczelej Woli (tj. ok. 15km od
Lublina). Jestem absolwentem tej szkoły i miło ją wspominam.
Opowiedz jak
wygląda taki jeden dzień z życia pszczelarza w sezonie
Główny sezon pszczelarski trwa od
kwietnia do października. To bardzo napięty okres w życiu zawodowego
pszczelarza, uzależniony od pogody. Nie ma tutaj mowy o normowanym czasie
pracy. Dzień zaczyna się o świcie, a kończy o zmierzchu. Ponadto gospodarka
wędrowna wymaga przewożenia rodzin pszczelich nocą, dlatego w sezonie wiele z
nich jest nieprzespanych…
Istnieje takie
powiedzenie „pracowity jak pszczoła”, ale z tego co mówisz wygląda na to, że to
samo można powiedzieć o pszczelarzach. A czy każdy może spróbować tej profesji?
Pszczelarstwo to przede wszystkim
pasja. Jeśli ktoś kocha przyrodę i obcowanie z nią może spróbować.
Jakie i gdzie można
nabyć produkty z twojej pasieki?
Swoje produkty promuję na
wystawach okolicznościowych, targach żywności, imprezach związanych z
rolnictwem tj. dożynkach. Produkty z mojej pasieki można również nabyć
bezpośrednio u mnie w domu przy ul. Słonecznej 2 w Mielcu. Serdecznie
zapraszam.
|
Na ulicy Słonecznej 2 pod tym szyldem znajdziesz
najwyższej jakości produkty pszczele |
|
coś dla niezdecydowanych, 2 w 1, połączenie
miodu rzepakowego ze spadziowym |
Jak określiłbyś
profil twojego klienta, jaki to jest człowiek? bo nie każdy może pozwolić sobie
na zakup, nie każdy ma też świadomość korzyści płynących z miodu i dobrodziejstw innych pszczelich produktów
Są to głównie osoby starsze,
doceniające walory zdrowotne produktów pszczelich oraz młodzi, dobrze
wyedukowani, ludzie prowadzący zdrowy tryb życia. Cieszy mnie, że coraz więcej
ludzi kładzie nacisk na spożywanie zdrowej żywności.
Wiem, że prowadzisz
wiele działań happeningowych, edukacyjnych propagujących wiedzę o
pszczelarstwie
Indywidualnie oraz za
pośrednictwem Koła Pszczelarzy w Mielcu aktywnie włączam się w edukację młodego
pokolenia organizując w szkołach i przedszkolach pogadanki na temat życia
pszczół. Moim celem jest przekazywanie najmłodszym tego, że pszczoła to nie
tylko owad, który potrafi użądlić. Jest to przede wszystkim bardzo pożyteczne
stworzenie, które trzeba chronić za wszelką cenę, gdyż życie bez pszczół na
Ziemi jest niemożliwe!
Dokładnie tak! Jak
znikną pszczoły to zniknie życie. A jak
wyglądałoby twoje życie gdyby nie one, czy masz w razie czego jakąś
alternatywę? bo pszczelarstwo to twoja pasja, ale też można powiedzieć praca
zawodowa
W swoim życiu próbowałem
wykonywać inne prace, ale żadna z nich nie przynosiła mi tak wielkiej
satysfakcji jak praca z pszczołami. Nie wyobrażam sobie, że mógłbym w życiu
robić coś innego.
To jest bardzo
dojrzała pasja, bo bycie pszczelarzem – oprócz miłości do pszczół i wiedzy o
ich obyczajach i potrzebach - wymaga posiadania mnóstwa cech takich jak:
odpowiedzialność (bo jako właściciel pasieki jesteś odpowiedzialny za swoją
pszczelą rodzinę, za ich warunki bytowania, karmienie), staranność,
pracowitość, systematyczność. Czy chcesz mi powiedzieć, że Ty wszystkie te
cechy posiadasz? bo jeśli tak to jesteś idealnym kandydatem na męża i ojca….
Nigdy nie zastanawiałem się, czy
pszczelarz jest dobrym kandydatem na męża, ale chyba jest w tym jakiś sens.
Między mną a moimi pszczołami istnieje mocna więź. Pszczoły to stworzenia,
które nie wybaczają błędów. Pracując z nimi nauczyłem się odpowiedzialności ,
systematyczności i sumienności. Jak każdy młody człowiek mam jednak czasami
bardziej leniwy dzień, ale nie mogę pozwolić sobie na zaniedbywanie obowiązków!
W dodatku istnieje
takie powiedzenie: „U złych ludzi pszczoły się nie trzymają” albo „Ten, kto
zajmuje się pszczelarstwem nie tylko gwoli korzyści, kto z prawdziwą miłością
pielęgnuje pszczoły i uważnie obserwuje je, ten jest prawie zawsze dobrym
człowiekiem, mężnym obywatelem i wiernym przyjacielem...”.
Ale żeby nie było
tak dobrze to muszę Cię zmartwić: i tak rządzi tu królowa matka, patriarchatu
nie ma!
Czego życzy się pszczelarzom?
Zdrowych pszczół, przychylnej
pogody, opieki św. Ambrożego i beczek pełnych miodu.
To ja właśnie Tobie
tego życzę i dziękuję serdecznie za rozmowę.