sobota, 2 maja 2015

3.V komputerowy detoks!?



Człowiek może wytrzymać bez jedzenia kilka tygodni, bez picia parę dni, bez snu nawet paręnaście. A ile może wytrzymać bez komputera? Pytanie takie nie bez kozery, bowiem jutro Dzień bez Komputera. Pomysł takiej akcji narodził się w 2007 r. w głowach dwóch kanadyjskich imigrantów - Białorusina Denisa Bystrova i Hindusa Ashutosha Rajekara, którzy pewnego dnia stwierdzili, że potrzebują jednego dnia zupełnie pozbawionego kontaktu z komputerem, żeby móc w pełni poświęcić go swoim bliskim, rodzinie.


Wszystko fajnie, tylko po co? Stanę się lepszym człowiekiem? Nie sądzę! Uratuje to kogoś? Nie sądzę! Uchronię moje oczy? Nie sądzę! A argument o poświęceniu dnia rodzinie to już w ogóle mnie nie przekonuje, bo ja robię to codziennie, a nie w ramach jakiejś jednodniowej akcji. Ja w każdym bądź razie nie wchodzę w to! Nie widzę takiej konieczności. Nie dam manipulować sobą komuś, kto wymyślił jakiś chory dzień bez komputera. Niedługo ktoś wymyśli „dzień bez oddychania”, „dzień bez jedzenia” albo „dzień  bez mrugania oczami” a my będziemy musieli sprostać tym wymysłom!
Komputer to wspaniały wynalazek, potrzebny, wręcz nawet niezbędny w obecnych czasach.  Korzyści, ułatwienia i dogodności związane z jego używaniem są tak duże, że nie sposób ich w tym momencie przytaczać. Komputer to nasze życie. Tylko jak ze wszystkimi wspaniałościami tego świata trzeba umiejętnie z niego korzystać, bo łatwo przekroczyć granicę… Jak nie raz obserwuję to co dzieje się na portalach społecznościowych to wydaje mi się, że niektórzy  już dawno ją przekroczyli. Przydałby się im komputerowy detoks, ale nie taki wymyślony jednodniowy, tylko niestety dłuższa terapia i to pod okiem specjalisty! Wszystko jest dla ludzi, ale w tym wszystkim trzeba znaleźć odrobinę  równowagi!
To smutne, że potrzeba nam takiego święta, żeby namówić ludzi do odejścia od komputera. Jeszcze smutniejsze jest to, że niektórzy zupełnie bezrefleksyjnie celebrują to święto.  W każdym bądź razie ja w to nie wchodzę, ale jeśli ktoś uważa, że taka inicjatywa jest słuszna i jemu potrzebna  to nie ma problemu, tym bardziej,  że 3 maja to święto państwowe (w dodatku niedziela)  i doskonała okazja na odpoczynek w plenerze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz