poniedziałek, 16 marca 2015

Sezon rowerowy czas zacząć!



Pierwsze cieplejsze dni po zimie sprawiają, że ciągnie nas na rower. Czas więc przygotować się do sezonu, bo wiosna u progu. Zanim jednak wsiądziemy na nasz jednoślad po zimowej przerwie musimy go odpowiednio przygotować do jazdy. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta–od tego zależy nasza wygoda i bezpieczeństwo.
Pedałować każdy może
Każdy rodzaj aktywności fizycznej wpływa pozytywnie na nasze zdrowie, samopoczucie i sylwetkę. Jazda na rowerze także. Wyjątkowo korzystnie wpływa na naszą wydolność, a ponieważ jest to sport uprawiany na świeżym powietrzu dotleniamy się.  Pozwala nam to zrelaksować się po pracy, pozbyć się nagromadzonego napięcia i stresu. Poza tym wzmacniamy mięśnie niemal całego ciała i utrzymujemy zgrabną sylwetkę. Przejażdżki rowerowe mogą być świetną formą wspólnego spędzania czasu z rodziną.
 Jazda na rowerze staje się coraz popularniejszą formą aktywności fizycznej.  Być może dlatego, że nie jest aż tak drogim wydatkiem, nie trzeba kupować voucherów do klubów czy siłowni, nie wymaga ciągłego wydawania pieniędzy na paliwo, nie zanieczyszcza środowiska, a co najważniejsze pedałować może każdy, niezależnie od wieku.
Zanim wyruszysz w drogę przygotuj siebie i rower
Nasze mięśnie po zimie mogą być nieco zastałe więc najlepiej wcześniej zacząć od ćwiczeń rozciągających .W ten sposób unikniemy zakwasów. Trzeba pamiętać o odpowiednim stroju: wygodnych, miękkich butach, odpowiednich spodniach – getrach lub ze ściąganymi nogawkami, ażeby nie wkręciły się w łańcuch, u góry najlepiej jest ubierać się na cebulkę, a na głowę kask, no i bidon z wodą.
Następny krok to przegląd naszego roweru. Najprostszą opcją jest oddanie go do serwisu, gdzie fachowiec za niewielką opłatą sprawdzi sprzęt (w mieleckich serwisach cena ta oscyluje w granicach  50zł), ale nie oszukujmy się - większość z nas robi to na własną rękę. Pamiętajmy więc o kilku podstawowych kwestiach:


 
 
Pamiętaj o przestrzeganiu przepisów ruchu drogowego
Za nieprzestrzeganie przepisów możemy dostać po kieszeni. Mandacik zapłacimy między innymi za:  jazdę po chodniku jeśli są wyznaczone szlaki rowerowe; przejeżdżanie rowerem przez przejście dla pieszych (zejdź i przeprowadź!); jazdę bez trzymanki (kierownicę należy trzymać przynajmniej jedną ręką,  jak również stopy na pedałach); chwytanie się innych pojazdów. Na rowerach nie można jeździć obok siebie, obowiązuje jazda gęsiego. I niech nikomu nie przyjdzie do głowy wsiadać na rower po spożyciu alkoholu!
Trasa Chrząstów - Chorzelów
Na rowerze można jeździć bez ograniczeń, odwiedzając przeróżne miejsca, zatrzymując się w dowolnym momencie. Ja ze względu na obowiązki muszę ograniczać się do weekendowych wycieczek rodzinnych. A ponieważ zawsze wtedy mam przy sobie moich dwóch małych, kochanych „podróżników” dlatego ograniczam wyjazdy do chrząstowsko-chorzelowskiego podwórka, aby w razie „w” móc w miarę szybko wrócić do domu. Ale i tu jest gdzie pojeździć. Rzeka Wisłoka stwarza duże możliwości zwłaszcza po remoncie wałów w Chrząstowie. Wzdłuż wałów biegną bowiem ścieżki, które doskonale nadają się do przejażdżki rowerowej. I nie jest to mały odcinek, bo można nimi pokonać w sumie ok. 5 kilometrowy dystans (zaczynając od strony Brzyścia, przez Chrząstów, aż do granicy ze Złotnikami).
Można także zaplanować trasę z Chrząstowa do Chorzelowa (droga Chrząstów –Grobla), obok Dworku i Instytutu Zootechniki, gdzie można z dziećmi dojechać do Klubu Jeździeckiego Przedświt mieszczącego się w chorzelowskiej stadninie koni. Następnie można tą trasę przedłużyć jadąc dalej w kierunku bloków, aż do skrzyżowania, po czym udać się w kierunku kościoła, SOKiS-u, do placu z kapliczką (Miejsce Pamięci Poległych za Ojczyznę) i szkoły, i dalej drogą Chorzelów–Górki wrócić ponownie na trasę Chrząstów – Grobla. Lub inna opcja: spod kościoła udać się w stronę SOKiS-u, a następnie prosto w kierunku Złotnik (Kolonia Złotnicka) dojeżdżając do głównej drogi Chrząstów–Złotniki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz